Córka mi dorasta. Zaczyna się ogarniać. Nie tylko przestrzeń wokół siebie, ale też to, co w głowie.
Kiedy była młodsza waliła prosto z mostu, nie zważając na konsekwencje. Nie raz wprawiła nas i otoczenie w zakłopotanie ;)
Tym razem w ramach umilania rodzinie czasu podróży samochodowej, jako znana fanka dowcipów, postanowiła zabawić nas opowiadaniem tychże.
Córka: Idzie ślepy przez las. Nagle przelatuje nad nim ptak i robi kupę - ślepy kupę omija. Idzie dalej. Przelatuje nad nim drugi ptak - ślepy kupę omija. Idzie spokojnie dalej. Przelatuje nad nim trzeci ptak - ślepy kupę omija.
Jaki z tego morał? - pyta córka.
I zanim otworzymy usta, aby podać prostą i oczywistą odpowiedź ona sama wyjaśnia nam:
Ślepy KUPĘ widzi!!!
Nie muszę chyba dodawać, że to krótkie i zwięzłe podsumowanie dowcipu na stałe weszło do naszego słownika domowego. Przy każdym użyciu rechoczemy radośnie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz