Już kiedyś tłumaczyłam się ze
słuchania Radia Zet Gold w samochodzie (że prezentowany materiał muzyczny
działa na mnie pobudzająco). Myślałam, że raz wystarczy. Ale nie. Pewnego razu
Córka jęknęła, wzdychając jednocześnie i przewalając spektakularnie gałami (w
tym zakresie jest zdecydowanie, jak człowiek-orkiestra):
- Dlaczego, jeśli już słuchamy
radia, to musi to być Zet Gold?
W tym momencie radio nadaje „September”.
Korzystając z wygody bycia pasażerem zaczynam tańczyć na tylnym siedzeniu
śpiewając, obok melodii, że właśnie dlatego słuchamy Zet Gold hłe, hłe, hłe…
Córka: Jezzzzuuuu, nie rób nam
wstydu…
Mąż: Pan w samochodzie za nami
już na ciebie patrzy…
Syn: Mamoooo, nie tańcz!
Bueheheh! Hahaha! Hłe hłe hłe!
Wstyd? Jaki wstyd? Ghyhyhy! Podryguję radośnie w rytm muzyki!
Córka: Jeśli ty się już teraz tak
zachowujesz, to ciekawe, co będzie, jak będziesz miała kryzys wieku
średniego..?
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz